Wersja
WCAG
Przejdź do
mapy strony
Przejdź do menu Przejdź do treści strony

Edward Kusik

Edward Kusik
(ur. 24 marca 1920 r. w Błotnicy, zm. 1 czerwca 2002 r.).

Był prekursorem biegów masowych w naszym regionie, i to w czasach, kiedy prawie nikt jeszcze nie biegał. Urodzony w 1920 r. Edward Kusik z Błotnicy (gmina Przemęt) był talentem na miarę największych polskich biegaczy.

Urodził się 24 marca 1920 r. w Błotnicy pow. wolsztyński, w rodzinie kolejarskiej.

Słynne w przyszłości bieganie rozpoczęło się od ścigania wokół wsi. Wielkim entuzjastą biegania był miejscowy piekarz J. Grodziski, który wyznaczał start i metę, a dla trzech pierwszych biegaczy fundował nagrody w postaci cukierków. E. Kusik pierwszy poważny start miał na stadionie w Wolsztynie 20 czerwca 1936 r. z okazji powiatowego święta PWiWF. Zwyciężył wtedy w biegu na 800 m z czasem 2,20,8 min. Trzeba zaznaczyć, że na zawody jechał na rowerze, a biegał w tenisówkach. Tutaj zdobył pierwszy dyplom. Wtedy też założył album, a na pierwszej stronie wkleił wycięte z gazety zdjęcie Janusza Kusocińskiego, sławnego olimpijczyka, biegacza na długich dystansach, to był jego ideał sportowca. „Kurier Poznański” zorganizował 4 kwietnia 1937 r. w Poznaniu bieg przełajowy dla juniorów na dystansie 2000 m. Ku niezadowoleniu ojca i chłopców z Błotnicy E. Kusik zajął dopiero IV miejsce, ale w nagrodę otrzymał plakietkę z wizerunkiem greckiego atlety. W tym roku startował jeszcze w biegu na 2000 m w Katowicach i mistrzostwach wojewódzkich w Poznaniu na 1500 m (II miejsce). 3 maja 1938 r. w biegu na przełaj na 5000 m zajął I miejsce. Na mistrzostwach juniorów zajął IV miejsce. Startował wówczas w barwach KPW Poznań. W 1939 r. ostatni raz uczestniczył w trójmeczu: „Sokół” Gniezno, „Orzeł” Warszawa i KPW Poznań. W sztafecie 3 x 1000 m biegł na ostatniej zmianie i zwyciężył. Przed wojną brał udział we wszystkich PWiWF – dwa lata z rzędu sztafeta z Błotnicy 4 x 100 m zwyciężała.

 

Pod wpływem nastrojów patriotycznych, jakie ogarniały całe społeczeństwo polskie, w przededniu wybuchu II wojny światowej, E. Kusik zgłosił się w maju jako ochotnik do wojska. Miał wówczas 19 lat, ale był bardzo szczupły i komisja wojskowa nie przyjęła jego oferty. Po klęsce wrześniowej w 1939 r. nadszedł okres okupacji z wszystkimi ograniczeniami dla Polaków i przymusową pracą. Początkowo pracował w Błotnicy jako pomocnik murarski, natomiast w 1942 r. został wysłany do Poznania i po przeszkoleniu zatrudniony w zakładach, obecnie H. Cegielski, jako pomocnik tokarski. Polacy nie mogli uprawiać sportu, ale E. Kusik nie mógł się oprzeć pokusie, by przez dziurę w płocie otaczającym „Arenę” nie obserwować młodzieży niemieckiej ćwiczącej i zawodnika z Inowrocławia Wiense, który w biegu na 100 m osiągnął wynik 10,5 s.

 

W 1944 r. wywieziono go wraz z innymi w głąb Niemiec do Karlsruhe, ważnego ośrodka przemysłowego. 4 grudnia 1944 r. zakład, w którym pracował, zbombardowało lotnictwo alianckie. Później się dowiedział, że sławny polski długodystansowiec, Józef Noj, został zamordowany w Oświęcimiu. W styczniu 1945 r. został wywieziony w góry Schwarzwaldu do miejscowości Zelwiesentahl, a w marcu do Ausburga. Wojska francuskie oswobodziły go w miasteczku Wassenburg, niedaleko granicy szwajcarskiej. Znalazł się w obozie przejściowym polskich oddziałów wojskowych, następnie z portu w Marsylii przetransportowano ich przez Morze Śródziemne do Neapolu. Po zakończeniu wojny z Niemcami znalazł się w ośrodku szkoleniowym polskich wojsk pancernych w Galipoli. Po okresie rekruckim, w sierpniu 1945 r. dzięki staraniom mjr. Frankowskiego zorganizowano polski klub sportowy pancemiaków. Znów mógł biegać, ale po 5 latach przerwy wznowienie treningów kosztowało go wiele wysiłku. 15 sierpnia 1945 r. w Galato odbył się bieg na przełaj na dystansie 2500 m. Startowało 19 zawodników. Zwyciężył przed znanym biegaczem Mieczysławem Lewickim i Władysławem Adamkiewiczem. Późną jesienią, po jeszcze kilku startach, urządzono wycieczkę dla sportowców Bazy II Korpusu gen. W. Andersa, do Rzymu i Monte Cassino. W Matera Włosi zorganizowali zawody, zwyciężyli w nich Polacy, a E. Kusik w biegu na 3000 m zajął znów I miejsce z czasem 10,02 min. W końcu października w Ankonie zorganizowano mistrzostwa II Korpusu – E. Kusik w biegu na 1500 m zdobył II miejsce (4,38,2min), a na 800 m zajął III miejsce. W grudniu w Bari odbyły się mistrzostwa Bazy II Korpusu. W biegu na 800 m zajął I miejsce z czasem 2,8,7 min i poprawił tym rekord Korpusu. W Udine zorganizowano czwarty mecz pomiędzy żołnierzami USA, Wielkiej Brytanii, osobno RAF i Polski. W sztafecie 4 x 800 m E. Kusik na ostatniej zmianie uzyskał dużą przewagę nad drugim zawodnikiem – żołnierzem USA. Po jednym ze zwycięstw otrzymał dyplom z rąk gen. W. Andersa. Według powszechnej opinii, był najlepszym średniodystansowcem w II Korpusie.

 

Do kraju z emigracji powrócił w 1947 r. i wstąpił do KKS „Kolejarz” w Poznaniu. Jeszcze w tym roku uzyskał mistrzostwo woj. poznańskiego w biegu na 800 m. Na bieżni rywalizował z Barteckim i Z. Orywałem. Z Wolsztynem związał się na stałe od 1949 r., wstępując do organizowanych wówczas LZS – ów. Do 1954 r. był niepokonanym, wówczas po raz pierwszy przegrał z Tomysem z Niałka Wielkiego. Potem przyszła era Jana Prządki (o nim pisaliśmy w I części Słownika). W latach sześćdziesiątych przekwalifikował się na długie dystanse: biegi przełajowe i biegi maratońskie. Na „maratony” był zapraszany przez organizatorów z Anglii, Niemiec, Czechosłowacji i Francji. Ukończył około 30 biegów maratońskich. W latach 1950 – 70 skupił wokół siebie młodzież zrzeszoną w LZS-ach. Był odkrywcą i pierwszym trenerem Jerzego Maluśkiego, późniejszego olimpijczyka.

 

Całe swe życie zawodowe związał z kolejnictwem. Na emeryturę przeszedł w 1980 r.

 

Na bieżniach krajowych i europejskich startował wiele razy, odnosząc liczne zwycięstwa. Był nie tylko wybitnym sportowcem, ale także dobrym trenerem, zwłaszcza młodzieży zrzeszonej w Ludowych Zespołach Sportowych. Za swe osiągnięcia w obu dziedzinach został nagrodzony licznymi dyplomami, pucharami i innymi nagrodami, które ma pieczołowicie zgromadzone w swoim domu. Posiada wszystkie odznaczenia zrzeszenia LZS – ów, jest Mistrzem Sportu, Zasłużonym Działaczem Kultury Fizycznej. Odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jego rekordy życiowe są następujące: l00m – 12 s, 400 m – 56 s, 800 m – 2,04,8 min, 1500 m -4,17,4 min, 3000 m – 9,24 min, 5000 m – 16,37 min, 10000 m – 33,1 min, 3000 m z przeszkodami – 10,41 min, bieg godzinny – 16400 m, bieg maratoński – 3 godziny i 7 minut. Warto zwrócić uwagę, na jak różnych dystansach biegał i że te rekordy liczą pół wieku. Wówczas były to wyniki dobre i bardzo dobre, zważywszy na fakt, w jakich butach i na jakich bieżniach były ustanawiane.

Po raz ostatni brał udział w zawodach, w biegu ulicznym w miejscowości Czempiń, a miał wówczas 80 lat.

 

Czesław Olejnik, Wolsztyński słownik biograficzny. Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Wolsztyn, Wolsztyn 2007, s.140-142.

Wywiad

Rozmowa z Edwardem Kusikiem, lekkoatletą, biegacze i weteranem z Błotnicy, o jego ciągle czynnej karierze sportowej. Jak to się zaczęło?

Wszystko zaczęło się jesienią 1936 r. Namówiono mnie, abym wystąpił w mistrzostwach powiatu wolsztyńskiego, jako reprezentant szkolnego hufca „Przedmieście” z Przemętu. Miałem wtedy 16 lat. Zawsze lubiłem biegać. Moją ulubiona zabawą było ściganie się z powózkami, które odjeżdżały po mszy sprzed kościoła. Na wolsztyńskim stadionie zwyciężyłem w biegu na 800 metrów. W tym samym roku wygrałem jeszcze bieg na 1500 metrów we Wroniawach. Do wybuchu wojny reprezentowałem barwy Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Błotnicy. Od 1937 do 1939 roku byłem mistrzem powiatu w biegach przełajowych organizowanych wówczas w ramach biegów narodowych. Pierwszy start na szerszej arenie zaliczyłem wiosną w 1937 r. w biegu „Kuriera Poznańskiego” w Poznaniu zająłem czwarte miejsce na 100 startujących. Dwa tygodnie później w Katowicach spośród 350 juniorów z całej Polski przybiegłem na metę jako pierwszy ze 100 metrową przewagą.

 

Wydawało się, że kariera stoi przed panem otworem. Wybuch wojny pokrzyżował te plany.

W 1942 roku wywieziono mnie do Poznania, gdzie pracowałem jako tokarz u „Cegielskiego”. Po zbombardowaniu zakładów we wrześniu 1944r. ewakuowano nas do Niemiec. Tam przeżyłem oswobodzenie z rąk Francuzów. Zorganizowali oni dla Polaków dwa obozy – jeden dla tych, którzy mieli wyjechać na Zachód, drugi dla tych, których planowali odesłać do kraju. Byłem wtenczas bardzo młody i nie bardzo zdawałem sobie sprawę z tego, co działo się wokół nie. Przypadkowo wylądowałem we Francji, a w czerwcu byłem już żołnierzem armii gen. Andersa. Przeszedłem trzymiesięczne przeszkolenie w centrum wyszkolenia wojsk pancernych. Wreszcie powróciłem do sportu. Byłem najlepszym 800-metrowcem II Korpusu i najlepszym sportowcem w armii Andersa. W 1947 roku przeniesiono naszą formację do Anglii i wkrótce rozwiązano. Musiałem zdecydować, w jakim zakątku świata spędzę dalsze życie. Więc wróciłem do kraju, co wydawało mi się najbardziej oczywiste. Musiałem zameldować się na milicji i w UB z powodu munduru, jaki nosiłem na Zachodzie.

Ciekawostki

Miejscowy piekarz J. Grodziski był wielkim entuzjastą biegania. Wyznaczył start i metą. Trzech pierwszych biegaczy otrzymało od niego cukierki.

 Na pierwsze poważne zawody Edward Kusik udał się do Wolsztyna 20 czerwca 1936 r. Na imprezę pojechał na rowerze, a biegł w tenisówkach. Zwyciężył w biegu na 800 m z czasem 2:20,8 min.

Zdobył pierwszy dyplom i założył album, a na pierwszej stronie wkleił wycięte z gazety zdjęcie Janusza Kusocińskiego – sławnego olimpijczyka – to był jego ideał sportowca.

 

 

 

Przed wybuchem II wojny światowej Edward Kusik zgłosił się w maju jako ochotnik do wojska. Miał wtedy 19 lat, ale komisja wojskowa nie przyjęła jego oferty stwierdzając że jest bardzo szczupły.

 W Udine organizowane były mecze pomiędzy żołnierzami USA, Wielkiej Brytanii, osobno RAF i Polski. W sztafecie 4x800m Edward Kusik na ostatniej zmianie uzyskał duża przewagę nad drugim zawodnikiem – żołnierzem USA. Po jednym ze zwycięstw otrzymał dyplom z rąk gen. Władysława Andersa. Edward Kusik był uważany za najlepszego średniodystansowca w II Korpusie.

Na maratony był zapraszany przez organizatorów z Anglii, Niemiec, Czechosłowacji i Francji. Ukończył około 30 biegów maratońskich.

 

 

W latach 1950-70 skupił wokół siebie młodzież zrzeszoną w LZS-ach. Był odkrywcą i pierwszym trenerem Jerzego Maluśkiego, późniejszego olimpijczyka –

czytaj więcej o Jerzym Maluśkim

 

 

Posiada wszystkie odznaczenia zrzeszenia LZS – ów, jest Mistrzem Sportu, Zasłużonym Działaczem Kultury Fizycznej. Odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

 

Po raz ostatni brał udział w zawodach, w biegu ulicznym w Czempiniu, a miał wówczas 80 lat.

 

Wyszukaj w serwisie
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors